niedziela, 22 lutego 2015

Nowości kosmwtyczne - współpraca :)

Witajcie moi kochani :)
Dziś chcę wam pokazać co nowego ostatnio pojawiło się u mnie i co będę miała przyjemność przetestować.
Ale zacznę po kolei byście wiedzieli jak do mnie trafiła paczuszka z nowościami.
Otóż dwa tygodnie temu napisała do mnie przesympatyczna Pani Renatka z propozycją współpracy.
Pani Renata opiekuje się firmą Petal Fresh Organics, która tworzy organiczne kosmetyki do pielęgnacji ciała i włosów.
Trochę poczytałam o tej marce i muszę przyznać że bardzo mnie zaciekawiła i z miłą chęcią zgodziłam się przetestować ich kosmetyki do pielęgnacji ciała.
I tak po krótkiej wymianie wiadomości w piątek odebrałam paczuszkę.
A co skrywała owa paczuszka?
Otóż w paczuszce znajdował się
Oczyszczający żel pod prysznic i do kąpieli Rose&Honeysuckle - wyciąg z róży i wiciokrzewu
Tonizujący balsam do rąk i ciała Rose&Honeysuckle - wyciąg z róży i wiciokrzewu

A tak się prezentują owe kosmetyki:








czwartek, 19 lutego 2015

Eveline - miniMAX - lakier do paznokci nr.947 - recenzja!

Witajcie:)
Pracowity miałam dziś dzień, sprawy urzędowe nie należą do przyjemnych ale jak trzeba to trzeba.
Kochani a teraz bardziej przyjemna część dzisiejszego dnia, a mianowicie recenzja bardzo fajnego lakieru do paznokci, który ostatnio często gości na moich pazurkach.
 Strasznie dawno nie było żadnej lakierowej recenzji i ogólnie nie pokazywałam wam moich pazurków i lakierów które do mnie w ostatnim czasie trafiły.
Wszystko to było spowodowane złym stanem moich paznokci, które kompletnie nie nadawały się na widok publiczny.
Długi czas katowałam je przeróżnymi odżywkami by je odbudować i wzmocnić. 
Nie jest to jeszcze zadowalający efekt odbudowy dla mnie
ale teraz już bez wstydu mogę zaprezentować wam moje pazurki.
A co do prezentowanego dziś lakieru, otóż trafiły do mnie na jednym z blogerskich spotkań.
Nie wiem jak wy ale ja już od jakiegoś czasu bardzo polubiłam markę Eveline i ich kosmetyki.
Jak do tej pory te kosmetyki, które do mnie trafiły sprawdzają się bardzo dobrze.
Ale by już nie przedłużać moich wywodów zapraszam was na recenzję.


Eveline
miniMAX
quick dry&long lasting
Lakier do paznokci nr.947
nail polish*lak za nokte

 Kilka słów od producenta: 
Nigdy nie mamy dość klasyki.
Delikatne, neutralne lub klasyczne kolory paznokci odzwierciedlają twoją zrównoważoną i nienaganną postawę. Wybierz odcień lakieru, który pasuje do twojego nastroju lub okazji, a jednocześnie nie zdominuje twojego wyglądu. Szeroka paleta szybkoschnących kolorów dostępna jest w linii lakierów do paznokci MiniMAX quick dry & long lasting.
ZAWSZE WSPANIAŁE KOLORY. NIGDY NIE WYCHODZĄ Z MODY!
Edycja limitowana Lato 2013:
Szybkoschnący i długotrwały lakier do paznokci w klasycznej gamie kolorystycznej. Dzięki małej pojemności nie trzeba się już martwić, że lakier zaschnie i się zmarnuje.






Moja opinia:
Kochani te lakiery otrzymujemy w niepozornej szklanej owalnej buteleczce o poj. 12ml.
 Pędzelek jest krótki, lekko spłaszczony i cienki ale bardzo wygodny i precyzyjny w użyciu.
Bardzo fajnie pracuje się nim na paznokciach, nie sprawia żadnych problemów. 
Idealnie rozprowadza lakier na całą płytkę paznokcia. 
Kolorek obu tych lakierów jest bardzo ładny, nasycony prezentowany dziś odcień to nr.947.
Lakier po nałożeniu na płytkę paznokcia bardzo fajnie rozpływa się na niej i idealnie ją skrywa, 
pozostawiając coś w rodzaju gładkiej tafli, nie ma tu mowy o jakich kol wiek smugach. 
Już jedna warstwa wystarcza by uzyskać efekt dość zadowalający,
 dla by uzyskać fajniejszy efekt, bardziej intensywny kolor i trwałość maluję płytkę dwukrotnie. 
Efekt jaki uzyskujemy jest zachwycający trochę przypomina żelowe paznokcie.
Ten lakier również należy do szybko schnących, 
nałożenie kolejnej warstwy jest prawie natychmiastowe nie wymaga zbyt długiego czekania
by pierwsza warstwa wyschła.
  Zmywanie tego lakieru nie sprawia żadnego problemu.  
Trwałość lakieru jest zadowalająca i tu wszystko zależy od warunków w jakich są dłonie. 
Ostatnio na moich paznokciach utrzymał się 3 do 4 dni.
Zdecydowanie jest to mój ulubiony lakier i ostatnio dość często gości na moich paznokciach w różnych odsłonach.
Wielkim jego plusem jest szeroki wybór kolorów, na pewno każda z was wybierze coś dla siebie.
Zdecydowanie wart jest wypróbowania, ja osobiście jak tylko trafię na nie w sklepie skuszę się jeszcze na inne odcienie.
A tak prezentuje się na moich paznokciach.






 
A tu możecie zobaczyć wszystkie warianty kolorystyczne:
 http://sklep.eveline.eu/mini-max-quick-dry--long-lasting-p40320



niedziela, 15 lutego 2015

Ambasada Trendów - smaczne testowanie :)

Witajcie moi kochani :)
Dziś wyjątkowo nie będzie recenzji kosmetyków.
Chcę się wam pochwalić moją smaczną przesyłką którą ostatnio otrzymałam.
Przecież nie samymi kosmetykami człowiek żyje.
Ale zacznę od początku, jakim to cudem trafiła do mnie ta przesyłka.
Otóż jakiś czas temu zarejestrowałam się na portal Ambasada Trendów i dołączyłam do grona ekspertów chcący bliżej poznać nowe marki, trendy oraz produkty.
Portal prowadzi kampanie mające na celu zbieranie opinii na temat nowych produktów, które wchodzą na nasz rynek.
Po zarejestrowaniu długo nic się nie działo, wiele kampanii mnie ominęło, ale byłam cierpliwa i sumiennie wypełniałam wszystkie ankiety o jakie mnie proszono.
I wreszcie i do mnie uśmiechnął się los i szczęśliwym trafem po wcześniejszym wypełnieniu ankiet pierwszy raz zakwalifikowałam się do nowo prowadzonej akcji 
 "Kampania Ambasady Trendów dla marki Knorr" - "Kampania Knorr Rozkosze Podniebienia" 
Na mail otrzymałam wiadomość że znalazłam się w gronie tych szczęśliwców, którzy jako pierwsi możemy poznać nowe produkty marki Knorr.
A następnego dnia kurier zapukał do mych drzwi. 
A teraz wraz ze znajomymi możemy testować nowy produkt marki Knorr, Gorący Kubek Rozkosze Podniebienia.
W paczuszce znalazło się 20 produktów, po 4 opakowania każdego smaku dla mnie jako Ambasadorki, oraz 18 produktów dla moich koleżanek i znajomych.
Ten nowy produkt to super alternatywa dla zabieganych, zapracowanych i oczywiście studentów.
Warianty smakowe tej innowacyjnej linii Gorącego Kubka Knorr to:
1. Pomidorowa z mascarpone i bazylią
2. Krem z grzybów z boczniakiem i mascarpone 
3. krem z dyni ze śmietaną i szczypiorkiem 
4. Tajska kurczakowa z kokosem
5. Krem a'la dijon z boczkiem.
A tak prezentuje się owa paczuszka:







Sięgacie po tego typu produkty, co o nich sądzicie, smakują wam. 

 

czwartek, 12 lutego 2015

MARIZA - Linia SPA -odświeżający żel pod prysznic - recenzja!

Witajcie :) 
Dziś chcę wam zaprezentować żele do kąpieli w uroczych buteleczce z świątecznej linii Mariza.
Do kąpieli używam wyłącznie żeli i to one całkowicie zastąpiły w mojej łazience tradycyjne mydełka w kostce.
W łazience stoi kilka otwartych żeli o rożnych zapachach i używam ich na zmianę w zależności od nastroju i humoru.
Uwielbiam owocowe zapachy, lubię się nimi po prostu delektować i one zazwyczaj królują na półce, nie powiem zdarza się również jakiś kwiatowy zapach ale to już rzadko.
A teraz po krótkim wstępie zapraszam na recenzję tego małego cudeńka. 


 MARIZA 
Linia SPA
Granat - odświeżający żel pod prysznic


Kilka słów o produkcie od producenta:
Mariza Linia SPA Granat - odświeżający żel pod prysznic.
Odświeżający żel pod prysznic delikatnie myje i pielęgnuje Twoje ciało a słodki aromat owocu granatu doskonale odpręża, pozytywnie nastraja oraz dodaje energii. Preparat wzbogacono w oliwę z oliwek, d-pantenol, alantoinę i glicerynę, dzięki którym chroni skórę przed wysuszeniem, wzmacnia jej naturalną barierę ochronną oraz łagodzi drobne podrażnienia. Skóra staje się miękka, gładka i odpowiednio nawilżona, o delikatnym, kuszącym słodyczą zapachu.
Pojemność: 310 ml/ Cena: 9,90 zł.
 Skład:






 Moja opinia:
Oba te żele trafiły do mnie na mikołajkowym spotkaniu blogerek. Jak tylko je zobaczyłam urzekły mnie ich opakowania. 
Otóż żel znajduje się w małych z pozoru plastikowych buteleczkach
w kształcie bombki, kulki która jest wyposażona dodatkowo w dozownikiem w formie pompki.
To bardzo wygodne rozwiązanie i oczywiście wielki plus tych żeli.
Podczas kąpieli, czy pod prysznicem sprawdza się idealnie, nie musimy chwytać buteleczki w mokre dłonie by wydobyć żel, tu wystarczy tylko nacisnąć pompkę by wydobyć na dłoń czy gąbkę odpowiednią ilość żelu.
Pompka sprawuje się bez zastrzeżeń, nie zacina się i działa bardzo sprawnie.
 Pojemność tych żeli jest niestandardowa, ta z pozoru mala buteleczka mieści 310 ml żelu.
 Konsystencja tego kosmetyku jest żelowa  bardzo gęsta, to taki jasno czerwony kisiel, o dość przyjemnym łagodnego zapachu granatu. Żałuję że nie jest to intensywny zapach gdyż uwielbiam owoce granatu i kocham ich zapach. Mimo wszystko podczas kąpieli jest wyczuwalny, odświeżający i uprzyjemnia kąpiel.
 Szkoda również że ten miły zapach już po kąpieli nie utrzymuje się na skórze.
Żel świetnie się pieni, już niewielka jego ilość wystarcza by dokładnie umyć całe ciało.
Dość dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia jej i nie wysusza.
Wyczuwalny jest lekki efekt nawilżenia.
Żel z racji swej gęstości jest wydajny i powinien wystarczyć na dłużej.
Obecnie te żele są już nie dostępne w katalogu, gdyż to była limitowana świąteczna edycja
i pojawiaj się tylko w świątecznym katalogu.
 Jeśli tylko pojawią się na kolejne święta polecam go wam jest wart wypróbowania.
Te urocze buteleczki zostaną się ze mną na długo, po zużyciu tych żeli zapełnię je innym żelem lub wykorzystam je na mydło w płynie, będą pięknie się prezentowały na łazienkowym blacie.

 Kosmetyki Mariza dostępne są tylko u konsultantki.



niedziela, 8 lutego 2015

Eveline - Argan&Vanilla - Krem-Serum do rąk i paznokci - recenzja !

Cześć Kochani :)
Dziś pragnę Was zaprosić na kolejną recenzję kosmetyku który miło mnie zaskoczył swym luksusowym opakowaniem i skradł moje serducho swym subtelnym zapachem.
A mowa tu będzie o kremie-serum do rąk i paznokci od Eveline, 
który trafił w moje łapki na jednym ze spotkań blogerskich.
Nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji dłoni bez konkretnego ich nawilżenia i odżywienia.
Muszę przyznać że już trochę tych kremów przewinęło się przez moje dłonie, które były różnej jakości. Jedne lepsze inne gorsze, jeszcze nie trafiłam na mój ideał, a może to ten czas.
Zapraszam na więcej szczegółów.


Eveline 
Argan&Vanilla 
Luksusowy
Krem-Serum 
Do rąk i paznokci 


Kilka słów od producenta:

Innowacyjna formuła Luksusowego kremu+ serum do rąk i paznokci Argan & Vanilla zwalcza siedem najważniejszych problemów skóry dłoni i paznokci. Błyskawicznie przynosi ulgę nawet najbardziej suchej skórze, a ciepły aromat wanilii zapewnia skórze chwile odprężenia i relaksu. Już od pierwszego zastosowania dłonie stają się aksamitnie gładkie i długotrwale nawilżone. 
Rich Nourishing Complex™ kompleksowo regeneruje i intensywnie odżywia skórę dłoni, przywracając im piękny i atrakcyjny wygląd na cały dzień. Olejek arganowy doskonale odżywia i regeneruje, kwas hialuronowy nawilża, olejek z kiełków pszenicy przeciwdziała procesom starzenia, wyciąg z lukrecji redukuje przebarwienia i wyrównuje koloryt skóry, naturalna betaina nadaje uczucie jedwabistej gładkości, d-panthenol i allantoina łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia.
Wzbogacony o kwas hialuronowy.


ZWALCZA 7 PROBLEMÓW SKÓRY DŁONI I PAZNOKCI
•    intensywnie nawilża i odżywia
•    wygładza i przywraca elastyczność
•    błyskawicznie redukuje szorstkość
•    wzmacnia paznokcie
•    zmiękcza skórki
•    redukuje przebarwienia
•    odmładza

INFORMACJE O PRODUKCIE:
Pojemność: 100 ml
Typ skóry: Skóra dojrzała, Skóra sucha i wrażliwa, Skóra normalna, Skóra mieszana
Wiek: 15+, 20+, 25+, 30+, 35+, 40+, 45+, 50+, 55+, 60+
Rodzaj produktu: kremy do rąk. serum do rąk

Moja opinia:



 Na wstępie zacznę od opakowania:
Otóż krem-serum otrzymujemy w dość miękkiej, estetyczna tuba o poj. 100ml. Kolorystyka tuby ładna, mila dla oka i luksusowa w barwie złoto - czarnej. Na tubie znajdziemy bardzo dużo danych o tym kremie.
Plusem tej tuby jest również jej zatrzaskiwane zamknięcie, które jest szybkim, prostym i bezpiecznym rozwiązanie.
Po kilkunastu otwarciach klapka nadal się trzyma i to dość solidnie. Przez niewielki otwór który jest ukryty pod klapką nie ma problemu wydobyć odpowiednią ilość kremu.
Całość współgra ze sobą i zachęca do zakupu.





A teraz przejdźmy do konsystencji i oczywiście do zapachu: 
Krem ma lekką konsystencję o delikatnie żółtej barwie. Nie wiem czemu ale przypomina mi ona budyń waniliowy. 
Krem bardzo szybko się wchłania w skórę, nie zostawiając tłustej warstwy. 
Dłonie po jego użyciu nie lepią się, dlatego też pozwala to nam na szybki powrót do wykonywanych czynności.
 Zapach jest bardzo przyjemny, charakterystyczny, słodki i naturalnie waniliowy. 
Po wmasowaniu kremu w dłonie zapach jest długo wyczuwalny i kolejny plus za to że podczas tego czasu nie zmienia swojej woni.


 I oczywiście najważniejsza kwestia, czyli działanie: 
Producent obiecuje nam że ten kosmetyk ma zwalczać siedem problemów skóry dłoni i paznokci, a jak jest naprawdę.
Otóż po zastosowaniu tego kremu-serum skóra dłoni jest aksamitnie gładka, elastyczna, miękka 
i oczywiście na pierwszy rzut oka dłonie lepiej się prezentują. 
Da się również zauważyć że ten krem delikatnie nawilża dłonie, 
nie jest to może jakiś oszałamiający efekt ale ja jestem z niego zadowolona. 
Kolejną zaletą jest to że fajnie zmiękcza i wygładza skorki wokół paznokci, 
kiedy zaczęłam go stosować nie używam już do tego celu olejków i oliwek. 
Nie zauważyłam jednak jakiegoś wyjątkowego wpływu na moje paznokcie, po prostu tu nic nie robi.
Natomiast jeśli chodzi o osoby z problemem spierzchniętych i wysuszonych dłoni zimą, myślę że ten krem z powodu swojej lekkiej konsystencji oraz nie zbyt bogatych walorów odżywczych na zimę może okazać się za słaby.
 Ja osobiście nie mam aż takich problemów, dodatkowo cała zimę chodzę bez rękawiczek ponieważ ciągle je gubię i u mnie sprawdza się dobrze. Poprawił ogólny wygląd moich dłoni i rozpieszcza moje zmysły swoim zapachem.
 Zaletą może również być jego dużą pojemność 100ml, ale z powodu jego zapachu i miłego wygładzenia dłoni chce się go używać po każdym umyciu dłoni i tu myślę że jednak może się szybko skończyć.
Dostępny jest prawie w każdej drogerii, a jego cena, waha się w granicach 10zł.
Moim skromnym zdaniem Eveline Luksusowy kremu - serum Argan &Vanilla to ładnie pachnący i lekki krem. Na pewno spodoba się osobom, którym lubią wanilię, a zimą nie dokuczają im spierzchnięte i suche dłonie.
Kochani mam również dobrą wiadomość, otóż gdyby komuś przypadł on do gustu to firma Eveline ma całą serię kosmetyków pachnącą wanilią: kremy, peeling, mleczka, balsamy do ciała i jeszcze kilka innych wspaniałości.


Miałyście okazję już go wypróbować, jak się wam spodobał i czy się sprawdził.
Pozdrawiam Aga :)


wtorek, 3 lutego 2015

BingoSpa - płyn micelarny do demakijażu - recenzja !

Cześć kochani :)
Dziś przychodzę do was z nową recenzją płynu micelarnego,
który otrzymałam w  ramach nowej edycji testowania produktów BingoSpa.
Samą markę BingoSpa oraz jej produkty znam od niedawna, miałam również okazję bliżej poznać ich kosmetyki.
Tego płyn micelarny jeszcze nie miałam i ucieszyłam się ze mogę go przetestować.
Kiedyś do demakijażu używałam tylko mleczek ale odkąd pierwszy raz użyłam płynu mleczka zniknęły z mojej łazienki. Nie mam swojego ulubieńca w tej kategorii, z którego była bym zadowolona.
Dlatego już od jakiegoś czasu poszukuję mojego idealnego płynu który na stale by zagościł w mojej łazience.
Cieszę się że na mojej drodze stanął kolejny kosmetyk z tej kategorii, który mogłam wypróbować i bliżej poznać.
A teraz przejdźmy do szczegółów o samym produkcie.

BingoSpa
Płyn micelarny
do demakijażu


Kilka słów od producenta:
Płyn micelarny zawiera w swoim składzie micele - bardzo małe kuleczki zbudowane z wielu połączonych ze sobą cząsteczek zawieszonych w roztworze wodnym. Zewnętrzne cząsteczki tworzące micele mają własności hydrofilowe - przyciągają wodę, natomiast cząsteczki tworzące wnętrze miceli są hydrofobowe - odpychają wodę, ale dobrze łączą się z tłuszczami. Dzięki obu tym właściwościom płyn micelarny dobrze sobie radzi z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeniami skóry, zbierając do wnętrza miceli zanieczyszczenia tłuste np. łój, sebum oraz tusz wodoodporny) i rozpuszczając w roztworze wodnym pozostałe zanieczyszczenia. Płyn nie podrażnia skóry ani nie pozostawia tłustego filmu. Nie wymaga stosowania dodatkowych preparatów wyrównujących pH.
Bazą płynu micelarnego Bingospa jest woda demineralizowana

SKŁADNIKI AKTYWNE:
Aloes -  intensywnie nawilża, łagodzi podrażnienia,
Len - reguluje poziom wilgoci w naskórku, odżywia, chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry,
Rumianek -  łagodzi podrażnienia, zmniejsza obrzęki, odświeża skór,
Alantoina - działa regenerująco, łagodzi, nawilża, wygładza i zmiękcza skórę,
Sposób użycia: płyn micelarny BingoSpa rozprowadzić wacikiem na twarzy, szyi i dekolcie. Oczy zmywamy ruchem okrężnym od zewnętrznego do wewnętrznego kącika. Powtarzamy czynność, aż wacik będzie czysty.
Pojemność 150 ml
Cena to ok. 16 zł w sklepie internetowym BingoSpa.
 http://www.bingosklep.com/advanced_search_result.php?search_in_description=0&keywords=p%C5%82yn+micelarny&pfrom=&pto=&categories_id=&button.x=24&button.y=17




Moja opinia:
Tradycyjnie zacznę od opakowania: 
Otóż płyn znajduje się w smukłej przezroczystej buteleczce wykonanej z plastiku o poj. 150 ml, 
która jest wyposażona w pompkę typu air less, która także ma nam ułatwi dozowanie płynu na wacik. 
Na buteleczce znajdziemy skromną przezroczystą etykietę z czarnymi napisami.
Dzięki przezroczystemu opakowaniu możemy swobodnie kontrolować ilość zużytego płynu.
Jak sama nazwa wskazuje jest to typowy płyn, bezbarwny o bardzo delikatnym, subtelnym zapachu, który tak jak większość tego typu produkty w wyglądzie nie różni się niczym od zwykłej, czystej wody.
Wracając jeszcze do dozownika (pompki), w którą producent wyposażył ten produkt, przyznam, że jak tylko to zobaczyłam wydało mi się to super rozwiązaniem, ale po kilku użyciach wydaje mi się mało wygodnym i mało praktyczne rozwiązaniem.
Po naciśnięciu pompka płyn psika mocnym i cienkim strumieniem, który nie zawsze ląduje na przyłożony wacik.
A teraz możemy już przejść do samego jego działania.
Otóż ten płyn micelarny nieźle sobie radzi ze zmywaniem makijażu oraz zanieczyszczeń nagromadzonych w ciągu całego dnia, robi to bardzo łagodne i dość wolno. Bardzo delikatnie rozpuszcza nałożony na twarz kosmetyki, dlatego aby dokładnie ją oczyścić potrzebuję intensywnie nasączonego wacika.
Po kilku użyciach go do demakijażu oczu zauważyłam że słabo radzi sobie z usunięciem tuszu z rzęs oraz kredki, dodatkowo spowodował lekkie szczypanie, pieczenie i podrażnienie oczu, więc po tych nieprzyjemnych doświadczeniach szybko go zastąpiłam go innym płynem.
Najczęściej tego płynu używam po prostu do odświeżania twarzy w ciągu dnia omijając okolice oczu i oczy.
Mimo że podrażnia moje oczy jest łagodny dla skóry twarzy,
po jego użyciu skóra jest delikatna w dotyku, nawilżona oraz miękka.
Płyn przynosi również miłe ukojenie, ulgę skórze, oraz koi i uspokaja ją.
Zauważyłam również że nie wywołuje uczulenia, alergii czy podrażnień skory,
nie ma również żadnego wpływu na istniejące niedoskonałości.
Podoba mi się w nim to że nie pozostawia na twarzy lepiącej warstwy, nie ściąga ani nie wysusza skóry. Bardzo fajnie sprawdził się u mnie jako odświeżający tonik.
A co do jego wydajności to nie jest zachwycająca, dość szybko ubywa płynu z buteleczki. 
Czy go kupię trudno mi powiedzieć może kiedyś ale teraz nadal będę poszukiwała mojego ideału.
A wy znacie ten młyn miałyście z nim styczność, jak u was się sprawdził?
Pozdrawiam cieplutko :)
Aga :)