Witajcie!
Kochani zasypię was trochę recenzjami gdyż nazbierało mi się ostatnio sporo zaległości.
Mam nadzieję że szybko je nadrobię i oczywiście was nie zanudzę.
Dziś postanowiłam podzielić się z wami moją opinia na temat peelingu do ciała z nowe serii Tutti Frutti od Farmony.
Ten peelingi są już wam dobrze znane i wiem że większość z was jest nim oczarowana.
W moje rączki trafił zapach Melon&Arbuz i muszę przyznać
tu i teraz że od pierwszego powąchania skradł moje serce i ciało.
Bardzo lubię takie myjące wersje peelingów.
Kochani przedstawiam wam ten skarb który trafił w moje rączki.
FARMONA
TUTTI FRUTTI
Melon&Arbuz
Peeling do ciała
Body Scrub
Kilka słów od producenta:
Soczysty i orzeźwiający aromat arbuza w połączeniu z intrygująco słodkim zapachem melona tworzy doskonałą harmonię, przepełnia radością i przenosi myśli w kolorowy świat owocowej radości.
Peelingujące drobinki zanurzone w delikatnym żelu doskonale usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawia mikrokrążenie i pobudza skórę do odnowy. Ciało pozostaje idealnie oczyszczone i wygładzone, a skóra aksamitnie miękka i delikatna w dotyku.
Sposób użycia: Niewielką ilość nanieść na wilgotną skórę, delikatnie masować, spłukać. Stosować 1-2 razy w tygodniu.
Działanie: oczyszczające, wygładzające
Moja opinia na jego temat:
Opakowanie: Peeling umieszczono w malej 120ml.buteleczce z twardego przezroczystego tworzywa sztucznego. Buteleczka jest zamknięta czarną nakrętką z klipsem który skrywa dozownik przez który nie mamy problemu wyciśnięcia odpowiedniej ilości peelingu. Buteleczka jest mała i poręczna, nawet jeśli mamy mokrą dłoń dobrze się ją trzyma nie wyślizguje się. Na buteleczce umieszczono kolorowe naklejki z czytelnymi napisami i opisem produktu.
Zapach i konsystencja: Tak jak już wam wspominałam zapach jest obłędny, zaraz po otwarciu klipsa czuć piękny naturalny zapach arbuza i melona, gdy tylko rozsmarujemy go na ciele to już ten wspaniały zapach unosi się w całej łazience. Peeling jest dość rzadki w formie zielonego żelu w którym zatopiono czerwone oraz zielone drobinki, które na pierwszy rzut oka wyglądają na delikatne ale jest to peeling z grupy gruboziarnistych.
Działanie:
Ten Peeling bardzo przypomina nam te małe peelingi z Joanny ale tu jest o wiele lepszy.
Mały niepozorny ale moim zdaniem potrafi bardzo wiele.
Po nałożeniu go na skórę i roztarciu czujemy że jest to taki niepozorny zdzierak. W kontakcie z wodą peeling delikatnie się pieni, a zielone drobinki się rozpuszczają.
Bardzo dobrze radzi sobie z usunięciem martwego naskórka i przy tym fajnie masuje skórę.
Dość dokładnie oczyszcza skórę pozostawiając ją gładką, miękką i świeżą.
Cudowny jego zapach jest wyczuwalny zaraz po otwarciu buteleczki, a podczas stosowania miło zaczyna pobudzać zmysły i kubki smakowe.
Ten cudowny zapach przez jakiś czas towarzyszy nam i jest wyczuwalny na skórze.
Ten peeling jest genialny i podbił moje serce.
Z miłą chęcią wypróbuję wszystkie wersje zapachowe gdyż uwielbiam tego typu kosmetyki.
Z czystym sumieniem gorąco polecam go wam i zachęcam do wypróbowania na pewno się na nim nie zawiedziecie.Fanki ostrych zdzieraków również powinny być z niego zadowolone.
Cena tego produktu to ok. 5zł za 120 ml.
Zdjęcie zapożyczone z internetu od Toni http://toniakosmetycznie.blogspot.com/
Innych wersji zapachowych:
Innych wersji zapachowych:
-
Melon&Arbuz ( opisany prze zemnie)
- Wiśnia&Porzeczka
- Jeżyna&Malina
- Figi&Daktyle
Obraz z internetu.
Peeling otrzymałam w ramach współpracy z Agencją Werner i Wspólnicy i uprzejmości Pani Beacie za co bardzo dziękuję.
Ten fakt nie wpłynął na moją opinię.
Kochane od dziś przez najbliższy tydzień nie będzie mnie na blogu,
ponieważ waz z moją ukochana rodzinką wyjeżdżamy na upragnione kilka dni urlopu nad naszym morzem w bardzo fajne spokojne miejsce. Kocham morze więc to upragniony odpoczynek i oderwanie się od codziennych obowiązków mam tylko nadzieję że pogoda nam dopisze.
Obiecuję jednak że w miarę możliwości i jeśli tylko będzie dostęp do internetu będę do was zaglądała.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Kochane od dziś przez najbliższy tydzień nie będzie mnie na blogu,
ponieważ waz z moją ukochana rodzinką wyjeżdżamy na upragnione kilka dni urlopu nad naszym morzem w bardzo fajne spokojne miejsce. Kocham morze więc to upragniony odpoczynek i oderwanie się od codziennych obowiązków mam tylko nadzieję że pogoda nam dopisze.
Obiecuję jednak że w miarę możliwości i jeśli tylko będzie dostęp do internetu będę do was zaglądała.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
miałam wiśnię, byłam bardzo zadowolona, mocne zdzieranie i śliczny zapach
OdpowiedzUsuńja mam ten jeżonowy, cudeńko! aż byłam w szoku :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że taka mała buteleczka...:(
To prawda buteleczka mogła by być większa, bo jest fantastyczny:)
Usuńrównież obserwuje ;)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Uwielbiam te peelingi <3 A to zdjecia z trzema peelingami poznaje- myslalam, ze jak sie chce pozyczyc zdjecie to sie pyta ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za skopiowane zdjęcie, post robiłam w pośpiechu i w grafice szukałam przykładowego obrazu by przybliżyć tą serię.:)
UsuńMusi mieć świetny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam ten i niebieski. Oba czekają na swoją kolej, jak wykończę cukrowy peeling również Farmony :)
OdpowiedzUsuńja mam porzeczke :) było to chyba najlepiej wydane 4 zł w moim życiu :p
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam, ale zapach kusi! :P
OdpowiedzUsuńach chętnie bym spróbowała! Muszę się skusić na tego arbuza albo wiśnię:) Udanego wyjazdu!;)
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować, ten arbuz jest cudowny:)
UsuńŚlicznie dziękuję :)
wygladaja swietnie :) musze po jakis siegnac
OdpowiedzUsuńWydaje się pyszny! :P Muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFajne sa te peelingi :-)
OdpowiedzUsuńSkuszę się na nie z pewnością
OdpowiedzUsuńZapachy są cudowne:)
OdpowiedzUsuńŻycze udanego urlopu ;)
Ślicznie dziękuję :)
UsuńNigdy nie miałam okazji go używać, ale aż chce się go wypróbować! :-)
OdpowiedzUsuńPolecam,warto się skusić:)
UsuńNie miałam żadnego... Ale chyba przypadłby mi do gustu;D
OdpowiedzUsuńWięc polecam na pewno się nie zawieziesz :)
Usuń