Dziś przychodzę do was z opinia peelingu z linii rosyjskich kosmetyków Bania Agafii. Peeling jest z tej serii saszetkowych kosmetyków. Otrzymałam go na ostatnio blogerskim spotkaniu i jest to dla mnie nowość.
A jak się spisał tego dowiecie się po niżej.
Kosmetyki Rosyjskie
Bania Agafii
Bania Agafii
Peeling-masaż do ciała z maliną
arktyczną
na bazie 5 olejków
Kilka słów o produkcie od producenta:
Peeling do ciała Banii Agafii z pestkami arktycznych malin złuszcza, wygładza i nawilża skórę dając efekt masażu.
Ze względu na strukturę i aktywne składniki naturalne peeling Banii Agafii złuszczając martwy naskórek i zmiękczając skórę sprawia, że skóra staje się gładka, odprężona ja po masażu.
Peeling do Ciała dzięki swojej konsystencji i aktywnym naturalnym składnikom, daje efekt masażu, przywraca skórze gładkość i miękkość. Organiczne pestki maliny arktycznej skutecznie złuszczają naskórek i wyrównują powierzchnię skóry, a 5 aktywnych olei intensywnie odżywia i nawilża.
Kluczowe składniki:
- Organiczne pestki maliny arktycznej skutecznie oczyszczają, złuszczają i wygładzają skórę, dzięki czemu staje się ona gładka i równa.
- Pięć aktywnych olejów naturalnych hojnie odżywia i nawilża skórę.
- Olej z rokitnika i syberyjski olej cedrowy - obydwa bogate w kwasy organiczne, witaminy C, A, E i witaminy z grupy B wspierają odżywianie i nawilżenie skóry.
- Organiczny olejek z rumianku i olej z nagietka działają kojąco.
- Organiczny olej amarantowy działa odmładzająco, spowalniając starzenie się skóry.
Pojemność: 100ml
Sposób użycia:
Peeling nanieść na wilgotną skórę, po czym lekkimi, okrężnymi ruchami
wmasować w skórę ciała. Na koniec peeling spłukać ciepłą wodą.
Aqua, Lauryl Glucoside, Carbomer, Potassium Hydroxide, Calendula
Officinalis Flower Oil (olejek nagietka), Rubus Idaeus (Raspberry) Seed
Powder (pestki maliny arktycznej), Hippophae Rhamnoides Seed Oil (olejek
z pestek rokitnika),Pinus Sibirica Seed Oil (olejek cedrowy)
Polyethylene, Organic Amaranthus Caudatus Seed Oil (organiczny olejek
amarantowy), Organic Сhamomilla Recutita Flower Oil (organiczny olejek
rumianku), Parfum, Tocopherol, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic
Acid, Citric Acid.
MOJA OPINIA:
Opakowanie mile mnie
zaskoczyło. Peeling otrzymujemy w bardzo poręcznej i odpornej na uszkodzenia
saszetce o poj. 100ml. Zaletą
takiej formy opakowania jest to, że zajmuje nam mało miejsca i możemy spokojnie
zabrać je ze sobą na wyjazd. Saszetka posiada wygodne zamykanie na małą nakrętkę,
dzięki czemu możemy sięgać po peeling tyle razy ile chcemy. Otwór jest na tyle wygodny że bez problemu
dozujemy odpowiednią ilość kosmetyku na dłoń. Saszetka z pozoru jest niewielka
ale z powodzeniem wystarczyła mi na ok. 5 zabiegów. Szata graficzna bardzo
ładna i przyciąga wzrok i zachęca do zakupu. Na odwrocie saszetki znajdziemy
wszystkie ważne dla nas informacje i dodatkowo naklejkę w języku polskim.
Peeling ma dość fajną, żelową konsystencję, nie jest ona oni zbyt rzadkie, gdyż fajnie
trzyma się na dłoni i nie spływa z niej, ani też zbyt gęste by utrudniała nam wydobyciem
peelingu z opakowania. Natomiast kolor tego peelingu jest delikatnie różowy. W
żelu zatopiono różnej wielkości drobinki, tu są one naturalne i są to
pestki i puder z pestek malin
Peeling bez problemu rozprowadzimy na skórze i
wykonamy nim delikatny masaż ciała.
Natomiast co do zapach, to tu trochę mnie on rozczarował,
gdyż liczyłam na piękny malinowy zapach. Jest on jednak chemiczny i trochę
trudny do opisania, może z tego powodu że pomieszano w nim kilka różnych
zapachów nie bardzo współgrających ze sobą, ale myślę że można go podciągnąć
pod owocowe zapachy. Jednak nie jest to ciężkim zapachem, jest lekko jakby orzeźwiający.
Peeling
nie możemy zaliczyć do typowych zdzieraków, jest to raczej taki lekki żel
peelingujący. Ja lubię na skórze czuć ten efekt peelingujących drabinek. Masaż na skórze po jego
użyciu jest bardzo delikatny, a spowodowane jest to tym, że te drobinki – pestki
w nim zawarte nie są w ogóle ostre. Peeling jest tak delikatny że po jego użyciu
nasza skóra jest minimalnie wygładzona, a ten efekt jest prawie nie widoczny. Da
się jednak zauważyć lekkie nawilżenie skóry. Na plus jest również to że nie podrażnił
skory i nie uczulił.
Osoby które mają wrażliwą
skórę i raczej nie mogą używać prawie żadnych peelingów, bo podrażniają one skórę
to ten peeling powinien takie osoby zadowolić.
Dużym plusem jest jego skład i zawarte w nim 5 olei
- olej z nagietka, olej z rokitnika,
olej cedrowy, olej z amarantusa, olej z rumianku, witamina E oraz pestki maliny arktycznej, które są dobre dla
naszej skóry.
Podsumowując:
Ogólnie ten peeling mnie nie zachwycił, może i jest kosmetyczną nowinką na
polskim rynku, ale nie jest to, czego oczekiwałam od tego typu produktu.
Osobiście raczej nie skusze się na niego ponownie.
Cena
tego peelingu to ok. 6zł za 100ml.
Znacie saszetkowe kosmetyki z
Banii Agafii, miałyście okazje używać tego peelingu, jakie były wasze wrażenia.
Duży asortyment rosyjskich kosmetyków i nie tylko, w atrakcyjnych cenach znajdziecie w drogerii AlleDrogeria.pl. Warto tam zajrzeć, gorąco polecam.
Pozdrawiam AGA :)
Jeżeli już używam peelingu to muszę go naprawdę poczuć :) Lubię sama robić swoje peelingi np. z kawy
OdpowiedzUsuńrównież preferuję peeling kawowy ;)
Usuńnigdy nie mialam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy by mi się podobał zapach :]
OdpowiedzUsuńsuper konsystencja :D nie miałam jeszcze nic z tej firmy,może jak by była stacjonarnie gdzieś w moim mieście to szybciej by się u mnie znalazła
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy , ale ciekawy nie powiem
OdpowiedzUsuńużywałam go wcześniej, jest to raczej taki żel peelingujący :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem w trakcie testowania saszetek Agafi ale nie miałam przyjemności wypróbować jeszcze peelingu, chętnie rozglądnę się za tym peelingiem bo wygląda kusząco! :D
OdpowiedzUsuńAle on ładniutki :D
OdpowiedzUsuńNie widzę w nim nic, co by mnie skusiło do jego zakupu ;)
OdpowiedzUsuńAgafi ostatnio nie używam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził, bo bardzo lubię Banię Agafii.
OdpowiedzUsuń