Witajcie kochani :)
Dziś po kilkudniowej przerwie przychodzę
do was z kolejna recenzją
i tym razem będzie to żel do mysia twarzy.
Otóż na jednym ze
spotkań blogerek otrzymałam właśnie ten delikatny żel do mycia twarzy z szałwią,
przeznaczony do skóry ze skłonnością do podrażnień.
Musze się również przyznać że to był mój pierwszy
produkt tej firmy, który miałam okazję przetestować.
Maja ciekawość co do jego działania była ogromna i już po kilku pierwszych użyciach mile mnie zaskoczył.
Ale by na wstępie nie zdradzać więcej szczegółów zapraszam na szczegółowa recenzję tego produktu.
Green Pharmacy
Natural Cosmetics
Pielęgnacja twarzy
Delikatny żel do mycia twarzy
Szałwia
Dla skóry ze skłonnościami do podrażnień
Kilka słów od producenta:
Skład:
Opakowanie: Żel otrzymujemy w zgrabnej, okrągłej
buteleczce z tworzywa sztucznego o poj. 270 ml. Buteleczka dodatkowo jest
wyposażona w pompkę, która jest świetnym
udogodnieniem. Ja osobiście zdecydowanie wolę takie rozwiązanie w żelach do
mycia twarzy gdyż wydobycie kosmetyku z opakowania jest proste i szybsze.
Dodatkowo możemy dozować odpowiednia ilość produktu jaką potrzebujemy.
Buteleczka jest brązowa, ale bez problemu możemy kontrolować ilość zużytego
produktu. Etykieta miła dla oka na której znajdziemy wszystkie ważne informacje
o produkcie.
W moich oczach opakowanie
tego żelu wypada bardzo pozytywnie
Konsystencja/zapach:
Żel jest bezbarwny o delikatnie ziołowy zapachu. Natomiast jego
konsystencja jak widać na załączonym zdjęciu
jest dość rzadka i przelewa się przez palce, mimo to żel jest dość wydajny.
Przejdźmy teraz
do jego działania.
Otóż ja
najczęściej tego żelu używałam wieczorem jako ostatni krok w oczyszczaniu twarzy.
Natomiast jako żel na rano świetnie odświeżał i przygotowywał moja cerę pod makijaż.
Aby dokładnie oczyścić całą twarz wystarczyło wycisnąć jedną pompkę
żelu na mokre dłonie.
Pieni się bardzo
delikatnie, co mi osobiście nie przeszkadzało, bo wiedziałam że wciąż spełniał swoje zadanie.
Jak już wspomniałam
żel jest wydajny.
Żel bardzo dobrze
się sprawdził w pielęgnacji mojej skóry. Jest delikatny i świetnie radzi
sobie z oczyszczaniem twarzy. Dobrze poradził sobie również z usuwaniem pozostałości po
demakijażu,
natomiast nie jest w stanie usunąć z twarzy całego makijażu i tu
właśnie konieczny jest demakijaż.
Zawarty w żelu
ekstrakt z szałowi chyba rzeczywiście posiada właściwości kojące i
łagodzące.
Nie wywołał u
mnie żadnych podrażnień.
Kiedy go używałam zauważyłam, że niespodzianki nie pojawiały się zbyt
często na mojej twarzy, ale jak juz się tak zdarzyło i coś się pojawiło niechcianego na mojej twarzy to bardzo szybko znikały.
Skóra po umyciu jest dogłębnie oczyszczona, gładka i
miękka w dotyku.
Dodatkowo po
umyciu przemywam twarz płynem micelarnym i płatek kosmetyczny jest całkowicie
czysty.
Czasami
po jego użyciu zdarza się że daje uczucie ściągnięcia, które szybko mija wraz z przemyciem twarzy tonikiem lub płynem micelarnym.
Ogólnie żel
oceniam pozytywnie, myślę że przypisane mu zadania spełnia prawie w
100%.
Żel dostępny jest w każdej drogerii oraz w małych kosmetycznych sklepach.
Cena waha się w granicach 6 zł za 270 ml.
Miałyście
styczność z tym żele z Green Pharmacy?
Jakie są wasze doświadczenia,
byłyście z niego zadowolone?
echhh napisałam taki długiii komentarz i się nie opublikował :-( no nic to jeszcze raz
OdpowiedzUsuńmiałam ten żel w wersji z zieloną herbatą, świetnie się u mnie spisał, polubiłam go, jak zresztą większość kosmetyków tej firmy, które miałam okazję używać, bardzo fajnie się u mnie spisywało masło do ciała GP - polecam :-)
Miałam i nie byłam z niego zadowolona, już teraz nawet nie pamiętam co mi w nim nie pasowała, ale wiem że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMnie zapach odrzucał:(
OdpowiedzUsuńMiałam wersję z zieloną herbatą ale bez szału.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, a ogólnie to średnio przepadam za GP.
OdpowiedzUsuńmam ten żel już drugi raz i bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyzwoita cena jak za takie duże opakowanie. Jak do skóry ze skłonnością do podrażnień to coś dla mnie. Z chęcią bym wypróbowała i chyba tak zrobię. Czasem każdemu żelowi zdarza się ściągnąć skórę. Nawet tym najlepszym i najdroższym. Mi to jednak nie przeszkadza, bo wystarczy chociażby odrobina kremu nawilżającego i jest git :)
OdpowiedzUsuńNie miałam,może wypróbuję :) Ja bardzo lubię żel sylveco tymiankowy oraz żel z Fitomedu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
mi zapach trochę przeszkadza, ale sam żel może być :) a! i pamiętam ile się namęczyłam przed pierwszym użyciem - nie umiałam otworzyć tego dozownika ;)
OdpowiedzUsuńIMPONUJĄCY BLOG, CO POWIESZ NA WSPÓLNĄ OBSERWACJĘ?
OdpowiedzUsuńhttp://czillen.blogspot.com/
Mam ochotę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńfajnieee ;D:)
OdpowiedzUsuńo proszę! Byłam dziś w Rossmanie mogłam kupić bo właśnie mi się żel do twarzy skończył.
OdpowiedzUsuń