Witajcie !
Październik miesiącem maseczek.
Bardzo mi się spodobał ten pomysł i dziś ten pierwszy dzień, który w szczególności był tylko mój.
Lubię dbać o siebie i o moje ciało ale to chyba każda z nas kocha.
Niestety zawsze jakoś tak wychodzi że brakuje czasu na taki błogi relaks.
Nigdy nie potrafiłam, siebie stawiać na pierwszym miejscu, zawsze były ważniejsze sprawy i inni którym poświęcałam mój wolny czas, ale od dziś postanowiłam że to zmienię i zacznę więcej czasu poświęcać sobie.
A więc od dziś zaczynam wprowadzać zmiany.
Wiecie że tak szczerze to już nie pamiętam kiedy zrobiłam sobie maseczkę.
W szufladzie znalazłam kiedyś kupioną maseczkę od Lirene,
o mały włos i musiała bym ja wyrzucić bo by się przeterminowała.
Lubiłam ją gdyż nie zabiera wiele czasu jest banalnie prosta oraz nie wymaga zmywania.
Więc zapraszam na recenzję tej maseczki:
Lirene dermoprogram Aqua
głęboko nawilżająca maseczka kojąca.
Dane producenta:
Głęboko nawilżająca maseczka kojąca dba o piękny wygląd skóry,
dostarczając jej optymalną dawkę składników odżywczych.
Formuła maseczki oparta na wyciągu z
błękitnej algi i składniku Glucam głęboko nawilża skórę. Delikatna,
żelowa konsystencja wzbogacona o allantoinę, działa kojąco i przywraca
skórze utraconą elastyczność.
Podstawowa skuteczność:
-błękitne algi - stabilizują właściwy stopień nawilżenia naskórka sprawiając, że skóra staje się gładka i aksamitna w dotyku
-glucam -wiąże i trwale utrzymuje wodę w naskórku, przywracając utraconą jędrność i elastyczność
-wyciąg z malwy + allantoina - koją skórę oraz łagodzą podrażnienia
Idealna formuła dla:
-każdy rodzaj cery, wymagający nawilżenia
Stosowanie:
Dwa razy w tygodniu nanieś maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy i pozostaw na 10 min. Niewchłonięta ilość usuń np. wacikiem.
Widoczne efekty:
Skład: Aqua, Glycerin, Methyl Gluceth-20, Glyceryl Polyacrylate,
Butylene Glycol, Allantoin, Mallow (Malva Sylvestris) Extract,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben,
Ethylparaben, Butylparaben
Moja opinia na jej temat:
Opakowanie:
Maseczka jest dostępna w małych saszetkach takich podwójnych łatwych w użyciu i wydajnych.Ja jedna saszetkę dzielę na dwa razy gdyż na raz jest za dużo. Błękitny kolor opakowania szybko zwraca na siebie uwagę.
Konsystencja:
Maseczka posiada żelową konsystencje nie za gęstą ale i nie wodnista barwy błękitnej oraz jest bez zapachowa.
Zalety:
-Rewelacyjnie i dość głęboko nawilża skórę jak mało która maseczka.
-Świetnie się wchłania,
- nadmiar nie wchłoniętej maseczki wystarczy usunąć nawilżonym wacikiem twarz wtedy się nie klei.
-Skóra jest gładka i miękka
-Po zastosowaniu tej maseczki, można nałożyć na twarz swój ulubiony krem
- Nie podrażnia i nie uczula, a także nie zapycha porów
-Dla mnie jest wielkim plusem ta żelowa konsystencja
-Nie wymaga zmywania wodą.
Wady:
Tak się zastanawiam i jak na razie jakichś rażących wad nie zauważam
Podsumowując:
Zbyt wielu maseczek nie przetestowałam ale z tej jestem zadowolona.
Jak tylko mam problem z przesuszona skórą to po nią sięgam i
błyskawiczny sposób pozbywam się problemu.
Nieźle sprawdza się również pod makijaż.
Zużyłam już kilka takich dwupaków i chętnie kupię następne.
Gorąco ja polecam tym które wymagają głębokiego nawilżenia.
Gorąco ja polecam tym które wymagają głębokiego nawilżenia.
Cena tej maseczki to ok. 4-5 zł za 2x6ml.
mnie niestety podrażniła... poliki paliły bardzo :(
OdpowiedzUsuńNie znam, raczej sięgam po te odżywcze i dotleniające.
OdpowiedzUsuńNie znam ale już mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńZachęcająca opinia:) Z reguły nie używam maseczek ale tym mnie zaciekawiłaś;)
OdpowiedzUsuńpewnie ze obserwuje ;) poszukaj sobie u mnie na blogu w recenzjach, recenzji maseczek nawilzajacych ;)
OdpowiedzUsuńJaki fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńI te maseczki właśnie tak leżą i leżą na półce, a teraz jest ich czas!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZ racji iz jestem maniaczka maseczek itp. , to akurat z tej firmy ten produkt dosyc czesto uzywam i rowniez polecam ;)
ja jeszcze jej nie miałam :P
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię te maseczki w małych opakowaniach:)
OdpowiedzUsuńDzięki temu mogę co rusz wyprubowywać nową:)
Od Lirene miałam jakąś inną nawilżającą- i też sprawiła się świetnie.
Lubię też te małe maseczki z Ziaji
P.S Obserwuje,zapraszam do mnie
Dziękuje i z miła chęcią będę do ciebie zaglądać :)
UsuńTak się zastanawiam i stwierdzam że nie miałam jeszcze żadnej maseczki z lirene, dziękuję za życzenia :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jej jeszcze :) A Lirene lubię, ładnie pachną maseczki :)
OdpowiedzUsuń