Dziś przychodzę do was z recenzją kolejnego produktu marki GlySkinCare, który towarzyszy mi w pielęgnacji mojej cery już dwa miesiące i dziś na tyle się poznaliśmy że mogę sporo o nim powiedzieć. A mowa będzie o serum Intense C marki GlySkinCare, muszę przyznać że jest to pierwszy tego typu produkt jaki zdecydowałam się przetestować. A jak się spisywał podczas tego okresu tego dowiecie się poniżej w szczegółowej recenzji.
A więc zapraszam po niżej.
GlySkinCare
Antioxidant
INTENSE C Serum
7,5% L-Ascorbic Acid
Antioxidant Treatment
QuSome Delivery
Opis produktu: Intense C Serum zawiera 7,5% L-Ascorbic Acid - skoncentrowana forma witaminy C, która docierając do najgłębszych warstw skóry zapewnia jej ochronę przed wolnymi rodnikami, zabezpieczając jednocześnie przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA i UVB. Intense C Serum stymuluje syntezę kolagenu oraz pomaga zapobiegać przedwczesnym oznakom starzenia się skóry. Nośnikami skoncentrowanej witaminy C w preparacie są QuSome®, cząsteczki które umożliwiają głęboką penetrację kosmetyku w głąb skóry.
Rodzaj cery:
Wszystkie rodzaje cery.
Korzyści:
-Efekt anti-aging
-Stymulacja syntezy kolagenu
-Ochrona skóry przed wolnymi rodnikami
-Minimalizuje szkody dokonane przez promieniowanie UVA/UVB
Umyj twarz Gentle Cleanser a następnie rozprowadź 5-6
kropli Intense C Serum na twarz, delikatnie wcierając kosmetyk w skórę. Podczas
stosowania kosmetyku może pojawić się uczucie ciepła na twarzy. Preparat należy
stosować na noc samodzielnie lub pod krem nawilżający. Nie zawiera substancji
zapachowych. Preparat przechowywać w temperaturze pokojowej.
pH 3, Opakowanie 30 ml
Moja opinia:
Kochani Serum Intense C marki GlySkinCarejak jak już
wspomniałam na wstępie testuję od dwóch miesięcy. Pierwszy miesiąc
używałam tego serum samodzielnie by nie zaburzyć moich testów i bym mogła dostrzec
działanie samego serum na moją skórę. Natomiast od drugiego miesiąca do
pielęgnacji cery wprowadziłam krem na noc.
Chcę tu również wykluczyć wszelkie wątpliwości, po
dodaniu do pielęgnacji kremu nie spowodowało to osłabienia działania serum było
ono takie samo, jak i w przypadku samodzielnego go używania. Moim zdaniem krem
po prostu dodatkowo nawilżył cerę i wygładził występujące czasem suche skórki.
Serum używałam zgodnie z zaleceniami producenta zawsze na noc po dokładnym
oczyszczeniu i z tonizowaniu buzi. Do pokrycia całej twarzy wystarcza użyć 5-6
kropelek.
To by było na tyle w ramach małego wstępu, a teraz
przejdźmy do konkretów.
Na początek kilka słów na temat opakowania, otóż, Serum
umieszczono w szklanej półprzezroczystej brązowej buteleczce o poj. 30ml. W
nakrętce umieszczono aplikator w postaci pipetki, która służy nam za dozownik serum. Buteleczka
dodatkowo zapakowana została w kartonowe pudełeczko na którym znajdziemy
wszystkie ważne dla nas informacje. Całość jest w brązowej kolorystyce, a nadruk jest biały.
Natomiast konsystencja tego serum jest bezbarwna i oleista, a
jeśli chodzi o zapach to w tym przypadku jest on bardzo słabo wyczuwalny i taki
trochę dość dziwny i specyficzny i trudny do określenia, nie utrudnia on jednak
używania tego produktu gdyż na skórze nie utrzymuje się zbyt długo. Dla mnie
osobiście ten zapach jest obojętny i nie przeszkadza.
A jeśli chodzi o samo działanie to ja z jego efektów
jestem zadowolona, ale może po kolei.
Otóż serum doskonale rozprowadza się na skórze i pięknie
się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Jeśli wraz z serum
chcemy używać kremu to przed jego nałożeniem musimy odczekać kilka minut by serum
dobrze wchłonęło się w skórę i dopiero wtedy nałożyć krem.
Myślę że warto tu również wspomnieć że podczas wcierania go
w skórę możemy poczuć delikatne ciepełko i tu nie ma się czego obawiać, na
szczęście to nie reakcja alergiczna. Producent na wstępie informuje nas, że
takie zjawisko może wystąpić w pierwszych dniach stosowania tego produktu.
Serum świetnie wyrównało koloryt mojej skóry oraz zdecydowanie
przygasiło jak i rozjaśniło problematyczne miejsca na mojej twarzy. Zauważyłam również że owe serum bardzo fajnie wygładziło
moją skórę, po każdorazowym nałożeniu tego kosmetyku na drobne krostki, kolejnego
dnia rano budzę się z gładką buzią.
Serum nie jest kosmetykiem nawilżającym, mimo to dało się
odczuć lekkie nawilżenie skóry i to że jest ona bardziej delikatna i gładsza
Producent zwraca uwagę również na to, że na owe serum można
nakładać krem nawilżający by wspomóc nawilżanie skóry. Kiedy zaczęłam używać go wraz z kremem nie zmieniło
to jego działania, a wręcz przeciwnie, taka mieszkanka jeszcze bardziej
nasiliła nocną pielęgnację, a dodatkowe nawilżenie w tym przypadku zadziałało
tylko na plus dla mojej cery.
Używając tego serum solo, czy też z kremem moim zdaniem
jego działanie jest takie samo i owy produkt doskonale współgrał z kremem.
Serum nie zapycha porów, nie podrażnia skóry, nie
powoduje powstawania wągrów oraz nie uczula.
Oleista konsystencja jest bardzo wydajna i po dwóch
miesiącach w buteleczce jest jeszcze ponad połowa, a więc 30ml z powodzeniem
wystarczy nam na cztery a nawet do pięciu miesięcy.
Podsumowując:
Serum Intense C marki GlySkinCare moim zdaniem jest zdecydowanie
kosmetykiem wartym polecenia. Świetnie nadaje się dla skór problematycznej
borykającej się z wypryskami, przebarwieniami, nierównym kolorytem jak i z
popękanymi naczynkami. Świetnie wyrównuje koloryt skóry, wygładza ją, koi i
napina.
A jeśli chodzi o cenę to na stronie firmy DIAGNOSIS S.A owe Serum dostępne jest w cenie ok 70zł za 30ml.